Wygana na Inaugurację.

Wygana na Inaugurację.

24 marca nasza drużyna rozpoczęła rundę rewanżową sezonu 2018/19 spotkaniem na własnym boisku a ich rywalem była drużyna z Wierzbnej. Wszyscy z pewnością czekali na ten mecz ponieważ byliśmy ciekawi jak sprawdzą się nowi zawodnicy, w jakiej formie są nasi a spotkanie to miało jeszcze jedno znaczenie a mianowicie są to dwie drużyny które  muszą jeszcze myśleć o tym aby walczyć o utrzymanie. Nasi przystępując do tego spotkania byli na 10 miejscu a nasi rywale na 14. Nasza drużyna tego dnia wystąpiła w składzie. Majewski, Kasprzyk, Pokorski, Dylewski, Janiczek, Iwacjow, Puszek, Mroczek, Listwan, Ślepecki, Piszczek.

Spotkanie mogło się zacząć dla naszej drużyny bardzo dobrze ponieważ już w 3 minucie mamy rzut karny do którego podszedł Piszczek. Uderzenia jednak było słabe i mało precyzyje i z łatwością obronione przez bramkarza gości. Nasi do 15 minuty kontrolują przebieg spotkania i stwarzają sobie sytuacje jednak brakuje nam wykończenia akcji. Nasi grają nerwowo i od 15 minuty do głosu dochodzą przyjezdni którzy coraz groźniej atakują. Po jednym z rzutów rożnych zawodnik gości pudłuje z 4 metrów a chwilę później z tej samej odległości nasz bramkarz broni strzał głową napastnika gości. Gdy wydawało się że bramka dla przyjezdnych wisi w powietrzu Dylewski wypatrzył wbiegającego Listwana na wolne pole, piękne 30 metrowe zagranie i Kuba pokonuje bramkarza w sytuacji sam na sam. Takim wynikiem kończy się pierwsza połowa. W drugiej nie brakuje walki w środku pola Puszek Iwachow i Ślepecki mają sporo roboty. W 60 minucie mamy pierwszą zmianę boisko opuszcza Ślepecki a w jego miejsce wchodzi Kasprzyk który 30 sekund po wejściu oddaje strzał z za 16 metra który o centymetry mija bramkę gości. Minutę później ten sam zawodnik jest faulowany w polu karnym i mamy 111. Sam poszkodowany podchodzi i pewnym strzałem zamienia ją na bramkę. Po tym golu nasi nacierają rzut rożny bardzo dobrze bity przez Mroczka i znowu popularny Składanka uderza z głowy a piłka o milimetry mija bramkę. W 70 minucie na boisku pojawia się Adam Pliszka który zmienia Piszczka. W 75 minucie kolejna groźna sytuacja naszych i tym razem brak komunikacji pomiędzy Kasprzykiem i Pliszką i ten drugi mógł zdobyć kolejną bramkę. W 80 minucie kolejny groźny strzał Iwachowa który trafia w poprzeczkę a chwilę później Kuba jest w sytuacji sam na sam jednak nie równe boisko nie pozwoliło na oddanie strzału. Do końca wynik nie ulega zmianie i notujemy pierwsze zwycięstwo w tej rundzie. Wynik lepszy niż gra ale liczą się 3 punkty które oddaliły nas od strefy spadkowej.

Teraz czeka nas trudne spotkanie w Złotym Stoku jednak jeśli zagramy tak uważnie w obronie i poprawimy skuteczność to każdy wynik jest możliwy. Przypomnijmy że na wiosnę na własnym boisku zremisowaliśmy z Unią  2:2 .

Komentarze

Dodaj komentarz
do góry więcej wersja klasyczna
Wiadomości (utwórz nową)
Brak nieprzeczytanych wiadomości