Mecz od pierwszego gwizdka sędziego przebiegał pod nasze dyktando.Już w pierwszych 10 minutach mieliśmy trzy 100% okazje na zdobycie bramki,jednak skuteczność tego dnia nie była naszym atutem.W kolejnych minutach spotkania cały czas przebywaliśmy na połowie Niwy,jednak niewiele z tego wynikało.
Po tym okresie nasz zespół tak często nie gościł na połówce rywala,co chcieli wykorzystać zawodnicy Niwy.100% okazję miał Kozik,który otrzymał piłkę na 6 metr,jednak Greber nie dał się zaskoczyć i oddalił zagrożenie.Był to sygnał ostrzegawczy i pozytywnie podziałał na nasz zespół.
W 30 minucie spotkania po składnie przeprowadzonej akcji lewą stroną Patryk Jakotochce minął kilku rywali,wycofał piłkę na 16 metr,a Mateusz Curlej pięknym uderzeniem otworzył wynik spotkania.Zrzeszeni chcieli natychmiast odpowiedzieć,jednak najpierw Kozik zmarnował swoją kolejną sytuację,a następnie goście zmarnowali rzut wolny z okolic 17 metra.Tuż przed przerwą Huragan wyprowadził drugi cios.Po zagraniu piłkę ręką przez gracza Zrzeszonych w polu karnym sędzia wskazał na wapno.Do piłki podszedł Dawid Dudzik,który na raty wykorzystał jedenastkę.
Po zmianie stron nasza gra wyglądała fatalnie.Niedokładne podania,błędy w ustawianiu i brak komunikacji pozwoliły Zrzeszonym na konstruowanie kolejnych ataków.Na nasze szczęście nawet nasza słaba postawa w drugiej połowie nie wpłynęła negatywnie na końcowy wynik w tym spotkaniu.Tuż przed ostatnim gwizdkiem sędziego po dwójkowej akcji Jakotochce-Curlej ten ostatni ustalił wynik spotkania.