Wygrana na zakończenie sezonu.

Nasza drużyna w swoim ostatnim meczu o mistrzostwo klasy A grupy Wałbrzyskiej pokonała drużynę z Dziećmorowic 2:0. Bramki strzelali Majewski i Kasprzyk. Drużyna wystąpiła w wyjątkowym ustawieniu 

Kasprzyk P, Szewczyk, Dylewski, Ł. Kasprzyk, Janiczek, Piszczek(Gulik), Iwachów, Kmita(Opalski), Ślepecki(Wierzbicki), Kopaczyński, Majewski.

Nasz drużyna po trzech porażkach pojechała do Dziećmorowic głodna zwycięstwa i pomimo wystawienia na szpicy naszego nominalnego bramkarza zaprezentowała się bardzo dobrze. Spotkanie w pierwszej połowie zaczyna się od ataków gospodarzy którzy w pierwszych 20 minutach spychają nas delikatnie do obrony. Ataki ich jednak kończą się na linii obrony a strzały są mało precyzyjne. Po tym okresie nasi przejmują inicjatywę a w środku pola tego dnia rządzi i dzieli Karol IWACHÓW. Zawody w jego wykonaniu to jednym słowem perfekcja. Karol tego dnia był w każdym miejscu w którym był  potrzebny w obronie idealnie rozbijał ataki i odbierał wszystkie piłki jeśli już zabrał piłkę podawał ją do idealnie  ustawionych kolegów z drużyny. Po jednym z takich przechwytów idealnie zagrywa do Kasprzyka a ten znajduje się na 8 metrze sam na sam jednak trafia w bramkarza. Nasi atakują coraz groźniej aż w końcu piłka trafia do Piszczka ten podprowadza ją w okolice pola karnego uderza jednak bramkarz broni ten strzał do odbitej piłki doskakuje Majewski i sprytnym strzałem zdobywa bramkę. Był to gol w pełni zasłużony a Majewski tego dnia grał jak rasowa 9 . Dużo piłek przyjmował grając tyłem do bramki a jak już opanował celnie podawał do nadbiegających pomocników. W środku pola Ślepecki i Kmita mając za plecami tak doskonale grającego Iwachowa ze spokojem wymieniali podania i konstruowali kolejne akcje. Do przerwy mamy jeszcze kilka szans jednak wynik nie ulega zmianie. Po przerwie na placu gry melduje się Gulik który w 50 minucie zmienia Piszczka. Zawodnik ten wchodzi do środka pola czym sprawia jeszcze większy problem dla drużyny gospodarzy. Jednak tak jak i w pierwszej połowie pierwsze 20 minut należy do gospodarzy którzy bardzo groźnie atakują i wydaje się że bramka wyrównująca wisi w powietrzu. Po jednaj z akcji wydaje się już że musi paść bramka wyrównująca ponieważ napastnik gospodarzy z 10 metrów strzela do praktycznie pustej bramki jednak tam pojawia się znowu Iwachów i wybija piłkę z linii bramkowej piętą nad poprzeczką. Wszyscy po tym zagraniu przecierali oczy jak on to zrobił ale to był jego dzień i wychodziło mu wszystko. Jednak nasi wykonują rzut rożny bita mocno piłka przez Ślepeckiego trafia pod nogi obrońcy gospodarzy a ten nie fortunie wybijając ją trafia sobie w rękę i mamy rzut karny. Do piłki podchodzi Kasprzyk i pewnym strzałem pokonuje bramkarza. Jest 2:0 i nasi grają od tej pory z jeszcze większym luzem. Kolejne dośrodkowanie tym razem z lewej strony do piłki dochodzi (latający)  Szewczyk uderza jednak piłka trafia w poprzeczkę. Pięć minut później ten sam zawodnik zakręcił obrońcami i wystawił piłkę na 7 metr do Majewskiego. Ten zamiast delikatnie to strzela z całej siły i nie trafia w pustą bramkę. W 88 minucie gospodarze przeprowadzają groźną akcję a Łukasz Kasprzyk fauluje wychodzącego na czystą pozycję zawodnika. Żółta kartka i rzut karny dla gospodarzy. Na bramce jest jednak doświadczony Piotr Kasprzyk który wyczekał zawodnika gospodarzy i cudowną paradą broni karnego. Było to zwięczenie tego spotkania które zasłużenie wygrywamy i zdobywamy 3 punkty.

Na słowa pochwały zasłużyła po tym spotkaniu cała drużyna jednak na szczególne  słowa pochwały zasłużyli

Piotr Kasprzyk który popisał się kilkoma udanymi obronami i obronionym rzucie karnym. 

Tomasz Majewski który z przodu zrobił mega pracę 

Karol Iwachów który według mnie został graczem meczu.

Z mojej strony pozostaje mi podziękować za ten fantastyczny sezon za mega emocje i fantastyczne zwycięstwa. W kolejnym materiale podsumujemy cały sezon oraz przedstawimy dokonania poszczególnych zawodników naszej drużyny. A tym razem życzę wszystkim dużo słońca, relaxu zdrowia i widzimy się w kolejnym miejmy nadzieję jeszcze lepszym sezonie.