Relacja z 13 i 14 kolejki

Relacja z 13 i 14 kolejki

Witam ponownie wszystkich sympatyków naszej drużyny. Czas szybko leci i mam y już za sobą 13 i 14 kolejkę. Nasza drużyna w dalszym ciągu znajduje się w delikatnym dołku ale na szczęście do końca rundy pozostał nam tylko jeden mecz a później będzie długa przerwa zimowa. Mieliśmy nadzieję że nasi dobrze wykorzystują ten czas. A tym czasem powróćmy do tego co wydarzyło się w 13 i 14 kolejce.

W 13 kolejce nasi udali się do Roztocznika aby zawalczyć o punkty. Tego dnia na placu gry pojawili się

Kasprzyk, Hercuń, Wojtysiak, Szewczyk, Pokorski, B Listwan, Iwachow, Piszczek, K Listwan, Wisniewski, Kasprzyk

Spotkanie zaczyna się od nerwowych ataków jednych i drugich jednak żadna ze stron nie potrafi wypracować sobie dogodnej sytuacji. Pomimo tego że z czasem zaczyna się zarysowywać delikatna przewaga naszych to gospodarze obejmują prowadzenie. Przechwyt w środku pola i nie udana pułapka ofsajdowa w wyniku czego napastnik gospodarzy w sytuacji sam na sam nie marnuje okazji. Po tej bramce nasi ruszają jeszcze śmielej i gdyby Piszczek zachował więcej zimnej krwi mogło by być do przerwy po 1. W drugiej części to już dominacja naszych jednak nic się nie działo do momentu pojawienia się na boisku Ślepeckiego w miejsce Wojtysiaka. Chwilę później jest już 1:1 bo po dośrodkowaniu Ślepeckiego obrońca gospodarzy zatrzymuje piłkę ręką a 11 na gola zamienia Kasprzyk. Dodajmy że chwilę wcześniej ten sam zawodnik przegrał pojedynek z bramkarzem w sytuacji 1 na 1. Nasi poczuli że można tutaj ugrać znacznie więcej i po rożnym bitym przez Ślepeckiego piłkę do siatki kieruje Piszczek. Ten gol jednak uśpił nasza czujność i minutę później jest już 2:2. Takim wynikiem kończy się też ten mecz. Szkoda że nie wygrywamy ponieważ byliśmy drużyną lepszą i stworzyliśmy sobie więcej okazji.

W 14 kolejce nasi udali się na kolejny mecz wyjazdowy. Tym razem na bardzo trudny teren Ciepłowód. Mecz wydawało by się w którym jesteśmy skazani na porażkę jednak gdyby te zawody sędziował człowiek który chodź trochę zna się na sędziowaniu wynik mógł być zupełnie inny. A tak przegrywamy 2:1 gdzie drugi gol pada z 3 metrowego spalonego. Sędzia główny sprawia wrażenie jak by zerwał się z księżyca i kompletnie nie wie co ma gwizdać. Na nasze nieszczęście gwiżdże na nasza nie korzyść i tracimy co najmniej jeden punkt. Szkoda bo z przebiegu całego spotkania zasłużyliśmy właśnie choćby na ten jeden punkt.Na koniec jeszcze warto odnotować że bramkę dla naszych zdobywa Iwachow pięknym uderzeniem z za pola karnego.

W rezultacie po 14 kolejkach okupujemy 11 lokatę gromadząc 14 punktów. W ostatniej kolejce rundy jesiennej podejmujemy u siebie sąsiadów z tabeli czyli Zielonych Łagiewniki. Nasi rywale mają tyle samo punktów co my więc będzie to mecz za tak zwane 6 punktów.

Boxmet Piskorzów - Zieloni Łagiewniki : niedziela 18.11.2018 roku godzina 14:00

Komentarze

Dodaj komentarz
do góry więcej wersja klasyczna
Wiadomości (utwórz nową)
Brak nieprzeczytanych wiadomości