KS Walim - Boxmet Piskorzów 1:1

KS Walim - Boxmet Piskorzów 1:1

W kolejnym meczu o mistrzostwo klasy A nasza drużyna udała się na trudny teren do Walimia. Przed rokiem ulegliśmy tam aż 5:1 i było wiadome że będzie to trudny mecz. W tym dniu wyszliśmy w składzie;

Majewski, Janiczek, Marczak, Pokorski, Szewczyk, B. Listwan, Dylewski, Piszczek, Kopaczyński, Ślepecki, Wiśniewski.

Po przerwie na placu gry pojawili się Kasprzyk, Brzozowski, Barancewicz

Mecz rozpoczyna się od naszych ataków. Pierwsze 20 minut to przewaga naszej drużyny która wypracowuje sobie 5 sytuacji jednak brakuje nam zimnej krwi aby zamienić ja na bramki. Nasi rywale ograniczają się jedynie do gry długim podaniem. Po 25 minutach dobrej gry oddajemy troszkę inicjatywę i do głosu dochodzą gospodarze którzy bardzo groźnie kontratakują. W 35 minucie tracimy bramkę piłka wybita zbyt krótko przez Dylewskiego trafia pod nogi pomocnika Walimia sprytne podanie do lepiej ustawionego kolegi a ten w sytuacji sam na sam nie marnuje okazji. Po tej stracie chwilę później mogło być 2:0 jednak tym razem Majewski w pojedynku 1 na 1 wygrywa z piłkarzem gospodarzy. W 40 minucie strzelamy gola wyrównującego a strzelcem jest Wiśniewski który po składnej akcji pakuję piłke z najbliższej odległości. Do przewry wynik nie ulega już zmianie i jest 1:1

Po przerwie obraz gry nie ulega zmianie nasi grają piłką a gospodarze ograniczają się do długich zagrań i walki w powietrzu. W 70 minucie na placu gry melduje się Kasprzyk i w przeciągu zaledwie 2 minut mógł strzelić dwie bramki. W pierwszej sytuacji próbował lobować bramkarza gospodarzy i nie trafił do bramki w drugiej sytuacji z odległości 7 metrów trafia go w nogę. W 79 minucie na boisku ma miejsce bardzo dziwne zdarzenie sędzie za rzekome utrudnianie wznowienia gry ( nie było polecenia że ma się oddalić) nasz zawodnik Dylewski otrzymuje żółtą kartkę a po minucie po konsultacji z bocznym okazuje się że usuwa naszego zawodnika z boiska bo wcześniej Dylewski otrzymał żółtą. Sytuacja śmieszna ponieważ sędzie reaguje dopiero na rozpaczliwe okrzyki gospodarzy. Od tej pory ograniczamy się tylko do obrony. I szczęśliwie dowozimy remis. Szkoda trochę że nie wywozimy z Walimia kompletu punktów bo ilość stworzonych sytuacji była bardzo duża. Cieszy styl w jakim odnieśliśmy ten remis i z przebiegu całego spotkania byliśmy drużyną lepszą. Jednak remis na tym ciężkim terenie też jest bardzo cenny. W tym meczu należy na pewno pochwalić naszego bramkarza który wybronił kilka bardzo groźnych strzałów,Listwana, Dylewskiego oraz Ślepeckiego.

Teraz czas na kolejne derby bo już w czwartek o godzinie 17:00 podejmujemy drużynę Kłos Lutomia która niespodziewanie w ostatniej kolejce pokonała Czarnych Wałbrzych. Zapraszamy więc wszystkich do kibicowania oraz na pyszną kiełbaskę z grilla i nie tylko.

Komentarze

Dodaj komentarz
do góry więcej wersja klasyczna
Wiadomości (utwórz nową)
Brak nieprzeczytanych wiadomości