Boxmet Piskorzów - KS Walim 2:4 (2:1)

Boxmet Piskorzów - KS Walim 2:4 (2:1)

W kolejnym meczu o mistrzostwo klasy A nasza drużyna przegrywa z drużyną z Walimia 4:2. Porażka ta jest pierwszą w tej rundzie i trzeba sobie powiedzieć że odniesiona na własne życzenie. 

Boxmet Piskorzów - Majewski, Szewczyk, Pokorski, Wojtysiak, Janiczek, Kopaczyński, Gulik, Wierzbicki, Dylewski, Piszczek, 

Mecz zaczyna sie od przewagi naszej drużyny prowadzimy grę jednak brakuje nam pomysłów na wykończenie akcji. Goście ograniczają się jedynie do kontr które są bardzo groźne. W końcu nadchodzi moment kiedy nasza drużyna rozgrywa akcję w środku pola Paweł Gulik oddaje strzała a do odbitej piłki dopada Wierzbicki który pokonuje bramkarza gości. Nasza radość nie trwa jednak długo bo dwie minuty później w pole karne trafia dośrodkowanie do którego dopada napastnik gości spóźniona interwencja Wojtysiaka jak i Majewskiego w efekcie czego ten drugi fauluje i mamy rzut karny.  Pewny strzał i jest remis. Gra wyrównuje się  i w jednej z takich akcji do piłki dopada Gulik wykonuje 4 nóżki wpada w pole karne i nie daje szans bramkarzowi. Piękna akcja naszego pomocnika i efektowny gol. Do przerwy prowadzimy 2:1 jednak trzeba przyznać że wynik lepszy niż gra. Po zmianie stron zaczyna się dla naszej drużyny najgorsza połowa w tej rundzie. Zawodnicy chyba już myśleli że kolejne gole dla naszej drużyny to tylko kwestia czasu. Jednak goście musieli ten mecz wygrać ponieważ w ich sytuacji każdy punkt jest na wagę utrzymania się w lidze.  

Po jednej z akcji rzut rożny dla gości zamieszanie brak komunikacji pomiędzy Pokorskim i Dylewskim i ręka w polu karnym. Do piłki podchodzi ten sam zawodnik co wcześniej strzela bramkę jednak sędzia nie uznaje gola ponieważ zawodnik gości za szybko wbiega w pole karne w efekcie czego otrzymuje żółtą kartkę. Jak sie później okazuje była to jego druga żółta kartka i musi opuścić boisko.W efekcie powtórzony rzut karny mamy 2:2. Jednak gramy z przewagą jednego zawodnika z pamiętamy że we wcześniejszych meczach grają w przewadze wykorzystaliśmy ten fakt. tym razem jednak jest inaczej nasi prowadząc grę tracą piłkę w środku pola podanie do napastnika gości który fauluje Wojtysiaka sędzia jednak puszcza grę i pada bramka. nasi reklamują spalonego jednak boczny sędzia ( wiekowy sędzia) nie reaguje i tracimy gola. W wyniku tego Wojtysiak opuszcza boisko ze stłuczeniem kolana. W jego miejsce wchodzi Kasprzyk a wcześniej jeszcze na boisku melduje się Kmita. Nasi atakują jednak nie potrafimy wykorzystać okazji w wyniku czego w ostatniej minucie kontra i tracimy czwartą bramkę. Końcowy wynik 2:4 i kończy się nasza passa bez porażek. 

Szkoda straconych punktów i faktu że można było ten mecz spokojnie zremisować jednak rozluźnienie i brak koncentracji oraz lekkie zlekceważenie przeciwnika ze względu na zajmowaną pozycje w tabeli powoduje że tracimy 3 punkty. pozostaje wierzyć że ten najsłabszy mecz mamy już za sobą i teraz zaczniemy grać jak wcześniej.

W niedzielę nasi jadą do Bogaczowic gdzie powalczą z tamtejszą drużyną o kolejne punkty. Nasi rywale do tej pory zdobyła 38 punktów strzeliła 51 bramek i straciła 40. W chwili obecnej zajmuje 4 miejsce w tabeli. Na wiosnę jednak już nie grają tak skutecznie ponieważ w 8 kolejkach wygrywają 3 razy jeden raz remisują i przegrywają czterokrotnie.  

Komentarze

Dodaj komentarz
do góry więcej wersja klasyczna
Wiadomości (utwórz nową)
Brak nieprzeczytanych wiadomości